Pozabijam, po prostu pozabijam!
Ładnie wyglądasz, ale czemu nie masz adidasów?
Może dlatego, że kobieta powinna wyglądać jak kobieta, a może dlatego, że nie spodziewałam się chodzenia po błocie.
Czemu jesteś zła?
No to życzę wam powodzenia.
Do zobaczenia kiedyś.
Nie traktujcie tej notki zbyt poważnie. Jest druga w nocy, a ja jestem wściekła i już nie trzeźwa, ale wciąż jeszcze nie pijana.
Buhuhuhuhu XD.
OdpowiedzUsuńA kogo masz zamiar pozabijać? :)
Też pytanie! Pewnie że Miłość Mojego Życia. :P
UsuńNie zabijaj, jeszcze się przyda XD.
UsuńFajne tło, zakochałam się w nim XD
Mam nadzieję, bo na razie pożytek z niego marny. :P
UsuńDzięki. Też uwielbiam ten obrazek.
Nic nie rozumiem, ale siedzę uchachana :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Cieszę się, że poprawiłam Ci humor. :D
UsuńPo prostu wstawiona no ;p
OdpowiedzUsuńA co to żeby ładnie wyglądać to trzeba mieć inne buty niż adidasy? ;p
Można tak powiedzieć... :P
UsuńNie mówię, że trzeba, ale ja po prostu adidasów za bardzo nie lubię.
Ale jednak je ubrałaś ;p
UsuńNo właśnie nie, elegancko sobie szłam przez błoto w botkach na obcasie.
UsuńA to ja źle zrozumiałam ;p
UsuńNic dziwnego, skoro post był pisany pod wpływem. :P
UsuńZdarza się ;p
UsuńPewnie, że tak. W końcu jesteśmy tylko ludźmi. ;)
UsuńDokładnie tak i każdy popełnia błędy
UsuńTylko nie każdy ma odwagę się do nich przyznać...
UsuńTo prawda, czasami nie widzimy tego co blisko tylko to co daleko...
UsuńPozostaje nam pracować nad sobą. :)
UsuńKto Ci zabrania pisania na nietrzeźwo (tudzież po pijaku)? Srruu, to Twój blog! :D
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz, bo nie mam adidasów! xD
Wolnoć Tomku w swoim domku. ;)
UsuńYyy... Dzięki. :P
Ano, dokładnie :D Chociaż ja nie pamiętam, czy coś kiedyś pisałam na blogu po pijaku. Wiem, że jakieś opowiadanie, a później się zastanawiałam, co miałam na myśli xD
UsuńCzasem warto to z siebie wyrzucić, czymkolwiek to jest. :P Poza tym, przecież masz prawo nie wiedzieć, o co Ci chodzi, kobiety przecież czasem tak mają. ;)
UsuńAch, w sumie dlatego założyłam bloga, żeby czasami móc wyrzucić coś z siebie. I właśnie: odwiedzający nie musi wiedzieć o co mi chodzi, a mnie jest lżej, że coś ze mnie wyszło. To takie... terapeutyczne :D
UsuńBtw, podoba mi się taki minimalistyczny wystrój ;)
Po prostu trzeba się wygadać, a nasi znajomi mogliby tego nie zdzierżyć. Blog jest tańszy niż wizyta u psychologa. :D
UsuńDzięki. :)
Nie zabijaj nikogo, bo jak Cię do podła wsadzą to raczej nie dostaniesz laptopa z internetem i nie będziesz dodawała postów! ;(
OdpowiedzUsuńpudła* oczywiście, że pudła nie podła :D
UsuńTo w więzieniu nie ma wifi? :(
Usuńteż mam ochotę kogoś zabić, ale to raczej w innych powodów ;D
OdpowiedzUsuńNie warto. :P
UsuńLudzie są naprawdę dziwni, czy oni nie zdają sobie sprawy, że nas denerwują?
OdpowiedzUsuńChyba nie... A czy my czasem też nie denerwujemy innych ludzi?
Usuńa ja lubie adidasy i uwazam za sa sexy xD
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię i uważam, że nie są.
UsuńAdidasy? Zima jest, jakie adidasy, do cholery. ;D
OdpowiedzUsuńOj, potrafię popylać po śniegu w adidasach. :D
Usuńkobieta nie potrzebuje dużo do tego, żeby być zła ;D
OdpowiedzUsuńswoją drogą tez jestem zła, tak bez powodu bo mam pms :P:P haha ;D fajnie jest być kobietą :P
Ha ha, a ja wciąż mam mu za złe sylwestra... Ale powinnam dać sobie spokój, bo on w życiu się nie domyśli, a tłumaczyć mu mi się nie chce. :P
UsuńOj tak. ^^
Sylwester był dawno, to pewnie się nie domyśli :P:P zresztą faceci nie są domyślni....
UsuńZdaję sobie z tego sprawę... :P
Usuńfaceci są podobno prości a domyślanie się jest czynnością skomplikowaną, czyli poza ich zasięgiem ;D nie wińmy facetów za to, że są facetami ;D hahaha ;D jestem wredna ...
UsuńFaceci niby prości, a zrozumieć ich się nie da... Tak, to nie ich wina, że urodzili się facetami. Chorym ludziom trzeba pomagać. :P
Usuńchciałabym ich rozumieć, naprawdę... tak dokładnie chorym ludziom trzeba pomagać, a w przypadku facetów... "mówić" drukowanymi, dużymi literami, żeby zrozumieli ;D
UsuńTeż bym chciała, ale prędzej chyba się z kosmitami dogadamy. :P
UsuńI prostymi zdaniami. :D
a oni twierdzą, że to my jesteśmy skomplikowane ;D i weź się dogadaj z facetem ;D proste zdania, to oczywiście no i należy pamiętać, żeby nie używać trudnych słów ;D
UsuńA nie jesteśmy? Też jesteśmy skomplikowane, skoro nie wiemy, czego chcemy, ale wiemy czego nie chcemy. :D
UsuńTo też, słusznie prawisz, moja droga. ;)
Widać dwie skomplikowane istoty muszą się nieźle namęczyć, żeby się ze sobą dogadać i zrozumieć wzajemnie :)
UsuńA dziękuję, staram się :)
Patrząc na to wszystko zastanawiam się, jak to możliwe, że ludzkość jeszcze nie wyginęła? :P
UsuńZadałaś bardzo ważne i fundamentalne pytanie, moja droga ;) niestety pozostaje ono beż odpowiedzi :P
UsuńA może to po prostu my nie jesteśmy godne, by poznać odpowiedź? :D
UsuńNie sądzę, my w pierwszej kolejności powinniśmy tą odpowiedz poznać ;D
UsuńTak myślisz? Coś w tym jest... ;P
UsuńTak właśnie myślę, bo któż inny jak nie my kobiety dajemy początek życiu?;D
UsuńFaceci też mają drobny wpływ na ten akt...
Usuńale nie rodzą ;D
UsuńBo nie przeżyliby tego... :P
Usuńokresu też by nie przeżyli :P dla nich przeziębienie to jest tragedia, więc o czy my mówimy w ogóle ;D
UsuńNie dla wszystkich, znam aż jeden wyjątek. :P
UsuńAż jeden? hmm to naprawdę dużo ;D
UsuńLepszy jeden niż żaden :P
Usuńno to też prawda ;D
UsuńA Ty nie znasz żadnego? :P
Usuńniestety ;d za to znam sporo przypadków skomplikowanych i trudnych do rozgryzienia ;D
UsuńJedno drugiego nie wyklucza. :P Ja znam same trudne przypadki. :P
UsuńNo to witaj w klubie ;D
UsuńFaktycznie wiele nas łączy :P
Może jesteśmy siostrami i nic nie wiemy? :P
Usuńhahaha ;D zawsze chciałam mieć młodszą siostrę ;D
UsuńA ja starszą już mam. :P
UsuńJa też.... starszego to ja chciałam mieć brata :P
UsuńTo zupełnie tak samo jak ja... :D
Usuńha! i znowu coś wspólnego ;D
UsuńZaczyna mnie to trochę przerażać. :P
UsuńPoważnie?;D hahaha ;D wybacz, że Cie przerażam ;D
UsuńNie szkodzi, nie Ty jedna :P
UsuńKtoś jeszcze?;D no proszę, to Ty strachliwa jesteś ;D
UsuńAle pająków się nie boję! :P
UsuńPff też się nie boje pająków ;D
UsuńJa się boję tirów... Znaczy przerażają mnie, jak przejeżdżają gdzieś blisko. :P
UsuńA jak ludzie mówią mi, że to głupie, to odpowiadam, że z arachnofobii nikt się nie śmieje, a przecież u nas pająki krzywdy nikomu nie zrobią, za to tiry owszem mogą. :D
Tirów też się boję... mój sąsiad zginął w wypadku bo tir w niego wjechał ;/
UsuńWięc obawa jak najbardziej uzasadniona.
UsuńNiestety tak.... Mi się zdarzyło, że tir mnie przepuścił na przejściu to było miłe ;D bo przecież mógł się nie zatrzymać albo mnie przejechać a on kulturalnie się zatrzymał :)
UsuńBrawa dla niego. ;) U mnie większość przejść jednak jest zaopatrzona w światła, a tam gdzie ich nie ma, tirów też raczej nie ma. :P
UsuńCzyżby PMS, czy jednak naprawdę bardzo uzasadniona złość? ;D
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie PMS, ale złość też nie do końca uzasadniona. :P
UsuńTo brzmi jak PMS jednak ;D
UsuńAle to niemożliwe. Przecież dopiero co miałam, nie mogę mieć znowu! :P
UsuńAle takie emocjonalne tylko ;P
UsuńA jak emocjonalne, to ok. :P
UsuńAle w sumie lepiej, jak jest dwa razy, niźli miało nie być w ogóle ;P
UsuńCoś w tym jest... :P
UsuńAle to tylko do pewnego wieku ;D
UsuńKażdy wiek ma swoje prawa. :D
UsuńNo popatrz... a u mnie takie bezprawie jest ;D
UsuńSerio? Ktoś powinien zaprowadzić u Ciebie jakiś porządek. :P
UsuńNie, dziękuję - tak jest weselej ;D
UsuńSkoro tak twierdzisz. Twój bałagan, Twoja sprawa. :P
UsuńJak to mówią: każdy głupi może mieć porządek, a tylko geniusz panuje nad chaosem. Ale to dziwne... bo na ogół jestem pedantką, ale emocjonalnie to jest taki rozgardiasz, że ho ho!
UsuńChciałabym kiedyś zapanować nad chaosem własnego życia. Raczej bałaganiarą jestem niż pedantką.
UsuńJeszcze może Ci się odmienić.
UsuńNie sądzę, takie nawyki trudno zmienić.
UsuńMi się zmieniło ;D
UsuńUważasz, że to zmiana na lepsze?
UsuńW sumie tak... chociaż daje się we znaki. O wiele dłużej zajmują mi niektóre czynności... np. zwykłe wieszanie prania na suszarce - zawsze muszą być te ciuchy ułożone albo kolorami, albo wedle materiału.
UsuńO kurczę. Mi w życiu by do głowy nie przyszło, żeby tak to rozkładać.
UsuńA ja nie zdzierżę, jak tego tak nie ułożę. Psychicznie się z tym źle czuję.
UsuńTo chyba ja swój bałagan wolę. Psychicznie bardzo dobrze się z nim czuję.
UsuńNo i git ;D
UsuńTak. Jest super, jest super, więc o co ci chodzi?
Usuńulalala, typowe kobiecie symptomy:D
OdpowiedzUsuńFajnie jest być kobietą. ^^
UsuńZe stanu między trzeźwą a pijaną właśnie takie zrozumiałe posty wychodzą. <3
OdpowiedzUsuńWażne, że ja wiem o co chodzi. :P
UsuńAdidasy wcale nie przeszkadzają w wyglądaniu jak kobieta. Pewnie, szpilki lepsze, ale adidasy nikogo jeszcze nie zabiły. ;D
OdpowiedzUsuńno i oczywiście się uśmiałam, czytając to xD ale nie zabijaj nikogo, bo cię jeszcze do pudła wsadzą i co wtedy? DUPA.
Moje botki też nikogo nie zabiły, ale niewiele brakowało (i nie chodzi o mnie!) :P
UsuńTo takie zabawne było? :)
:) CO jak co ale żeby kobiecie zwracać uwagę, że zamiast obcasów powinna ubrać adidasy... I kto Cię wyciągnął w Błoto? Nie wiem czy dobrze rozumiem ten post :P
OdpowiedzUsuńJak to kto? Miłość Mojego Życia, a jak!
UsuńNo ja po błocie łazić nie chciałam, ale komuś się rozkłady jazdy pomieszały. Ale nie, czekaj, to przecież moja wina, bo nie chciało mi się czekać godziny na dworcu na mrozie na kolejny nocny autobus...
O jaa... Nie wiedziałam, że poszło tak jakby o autobus. Ale rozumiem Twoje odczucie co do tego incydentu...
UsuńKolejny fajny szablon bloga! Naprawdę mi się bardzo podoba. Chyba też pomyśle nad zmianą :)
Dobrze powiedziane, "tak jakby o autobus"...
UsuńDziękuję. ;) Cieszę się bardzo, że Ci się podoba. Zresztą ja jak widać nie umiem za długo trzymać się jednego wyglądu, zwłaszcza że tutaj, na blogspocie, tak łatwo jest manipulować szablonem. :)
Ja jakoś nie umiem manipulować szablonem. Nie wychodzi mi to. Ale i tak mam zamiar zmienić szablon. Tylko, że te standardowe są raczej oklepane. Ty za każdym razem masz jakieś ciekawe :)
UsuńTo moja radosna twórczość. Czasem lepiej radzę sobie z szablonem niż z notkami... :P Po prostu znajduję ładne obrazki w internecie i nie mogę się powstrzymać, żeby ich nie wrzucić na bloga. Do tego dodam jeszcze ładne kolory, trochę pogrzebię w CSS i już! ;)
UsuńNo z szablonami to sobie naprawdę świetnie radzisz :) Aż zazdroszczę :P Sama się tego nauczyłaś? Czy jakieś instrukcje pomocne otrzymałaś?
UsuńGeneralnie obrazek w tle wstawiam sama, a kody CSS zgapiam stąd: http://malach-tow.blogspot.com/p/arkusze-css-dla-kazdego.html
UsuńO dzięki. Ale coś mi się zdaje, że się w tym szybko nie połapię... Może kiedyś spróbuję. :)
UsuńFilozofii w tym nie ma, kopiujesz i wklejasz, a potem ewentualnie zmieniasz kolory. ;) Fajna zabawa z tym. :P
UsuńLubię zabawę z czymś takim, ale ja muszę wygospodarować czas bo z nim ciężko teraz. :P
UsuńRozumiem. :) Ja też powinnam teraz robić coś trochę innego...
UsuńRobimy wszystko to co nie musimy, zamiast robić to co powinnyśmy :P
UsuńOd razu wiadomo, że sesja :D
UsuńTak :D Moja pierwsza w życiu sesja, a już zachowuje się jak stary weteran :P
UsuńKażdy student nagle nabywa tę niezwykłą i cenną umiejętność robienia wszystkiego, byle tylko się nie uczyć. :D
UsuńAle jakoś każdy student sobie daje radę :P
UsuńW sumie nie każdy, ale większość :)
UsuńWłaśnie chodzi mi o tych co dają radę. Nawet Ci warunkowi :P
UsuńByle do przodu, byle na kolejny semestr! ;)
UsuńTak chyba każdy student myśli :P
UsuńNiektórzy myślą jeszcze o tym, żeby mieć dobrą średnią. :P
UsuńO nie, mi nie zależy. Oby tylko zdać, nie ma czasu żeby mieć wysokie oceny :P
UsuńMi też nie, chociaż trochę powinno. :P
UsuńDlaczego powinno? I to mówi student :D
UsuńBo im lepsza średnia, tym łatwiej dostać się później na wybraną specjalizację.
UsuńA tego to nie wiedziałam. Z resztą ja cienko stoję z takimi informacjami :P
UsuńWybacz, na specjalność miało być.
UsuńTeż o tym nie wiedziałam, dopiero siostra raczyła mnie przypadkiem o tym poinformować.
Chociaż może u was inaczej jest.
Kąsilawa jesteś, ale olej ten tekst brzmi jakby to jakiś małolata powiedział z podstawówki hehe.
OdpowiedzUsuńChyba nie do końca zrozumiałam, co miałaś na myśli.
Usuńz tego co zrozumiałam, to , że byłaś w złym na stroju
UsuńTo akurat prawda. :)
UsuńStrach się Ciebie bać :D
OdpowiedzUsuńTo mnie pocieszyłaś :P
UsuńPo prostu jestem szczera. :P
UsuńNie, nie martw się, ja tak tylko mówię, a w głębi duszy jestem dobrym człowiekiem. :P
Ależ nie musisz być dobra, złe towarzystwo ma sporo uroku ^^
UsuńCoś w tym jest. ;)
UsuńZazwyczaj jestem wredna, ale są ludzie, dla których nie potrafię taka być. Dlaczego?!
Masz do nich słabość... niekoniecznie w kategoriach damsko-męskich :D
UsuńTak myślisz? Bo na razie jedyną cechą, która ich łączy, wydaje się być imię. :P
UsuńMoże to jakiś rodzaj przeznaczenia? :D
UsuńW takim razie czas oszukać przeznaczenie. :D
UsuńNakręcą na tej podstawie następną część filmu :D
UsuńByłoby super, bo uwielbiam tą serię filmów! ;)
UsuńNo to do roboty! :D
UsuńAle co mam robić? :)
UsuńOszukać przeznaczenie, unikając osób o pewnym imieniu ^^
UsuńJednego unikam już od jakiegoś czasu, ale tego drugiego to wolałabym wręcz przeciwnie :P
UsuńTo ja już nic nie wiem :P
UsuńJuż tłumaczę: Pan W1 lubi mnie aż za bardzo, za to ja za nim nie przepadam. Biedak nie za bardzo zdaje sobie z tego sprawę, a ja za bardzo nie umiem mu tego wyjaśnić, więc staram się trzymać od niego z daleka.
UsuńZa to pan W2 jest przeuroczy i przezabawny.
I jak zwykle jestem dla ludzi złośliwa, tak dla nich obu zupełnie nie potrafię.
Rozbrajają Cię... jeden szczerością, a drugi urokiem osobistym. Też byłabym miętka w takiej sytuacji ^^
UsuńInteresująca koncepcja! Będę musiała ją sprawdzić.
UsuńOglądasz czasem Big Bang Theory?
Nie, ja zwierz wybitnie nietelewizyjny :P Czemu pytasz?
UsuńWnioskuję, że jakaś niesprecyzowana impreza co do miejsca...?
OdpowiedzUsuńNiesprecyzowana co do wszystkiego.
UsuńBędą lepsze :D.
UsuńA skąd Ty masz taki szablonik?:D
Ale pewnie nie z nim. :P
UsuńTo moja radosna twórczość. ;)
A to mają być z nim?
UsuńO, to już wiem do kogo się zgłoszę po porady :D.
Inaczej tracą cały swój urok.
UsuńNie radziłabym, bo zazwyczaj nie jestem w stanie przewidzieć efektu końcowego. Często nie udaje mi się to, co zamierzałam.
No ale jednak mam takie pytanie jedno :D. Jak zrobiłaś to, że po najechaniu na jakiś linki on się tak rozszerza?
UsuńSzablon -> dostosuj -> zaawansowane -> dodaj arkusz CSS i wklejasz to: a:hover { letter-spacing: 4px }
UsuńWidzisz, jednak nie jest z Tobą tak źle :D.
UsuńDzięki :).
Nie lubię adidasów.
OdpowiedzUsuńJa też nie!
UsuńSą dla sportowców :P
UsuńA jednak czasami w nich chodzę...
UsuńMoże jesteś sportowcem? :P
UsuńW sumie... Chodzę na basen dwa razy w tygodniu. :D
UsuńNoo! Wszystko się wyjaśniło :P
UsuńMyślisz, że to wystarczy, żeby móc nosić adidasy? :P
UsuńWłaściwie tak... :D
UsuńI tak wolę obcasy, a jak na sportowo, to trampki. ;)
UsuńBrak konkretnego ustalonego miejsca do spotkania tudzież brak wyjaśnienia, gdzie się z kimś wybierasz, czy co będziecie robić, a później pretensje, że jesteś źle ubrana. Niestety dość często to się spotyka...
OdpowiedzUsuńGeneralnie żadne z nas nie miało zamiaru chodzić po błocie, ale tak się akurat stało, że komuś pomieszały się rozkłady jazdy (bo przecież szanowny pan nie raczy mnie spytać), a nie chciało mi się czekać na następny autobus godzinę na mrozie...
UsuńNotki pisane pod wpływem emocji, eh, jak ja to dobrze znam... Ale lepiej wyrzucić z siebie to, co Cię dręczy i rano mieć kaca, niż wściekać się przez całą noc i nad ranem wciąż być w tym samym nastroju...
OdpowiedzUsuńChyba częściej powinnam pisać tak spontanicznie. :)
UsuńNie miewam kaca. Chyba że moralnego.
Dawno u Ciebie nie byłam, wybacz. jakoś nie mam do niczego głowy ostatnio. Czas ucieka mi przez palce, nie mogę go złapać, próbuję wszystkiego i w efekcie nie wychodzi nic. Nawet blogowanie. (Musiałam gdzieś to napisać, wybacz, że akurat u Ciebie wylewam swe żale).
OdpowiedzUsuńGdy jestem zła zawsze coś piszę, zawsze. Nawet kilka zdań, urywki rozmowy... Tak, to jest to - to, co pomaga na wkurzenie. :)
Nie szkodzi, nie szkodzi. ;)
UsuńZdecydowanie mi pomogło. Powinnam częściej pisać pod wpływem chwili.
Żeby kobietę ciągać po jakiś błotowiskach i jeszcze mieć do niej pretensje o buty!
OdpowiedzUsuńAle to przecież moja wina, bo nie powiedziałam, że mu się pomieszał rozkład jazdy (bo przecież w myślach czytam) i nie chciało mi się czekać godziny na mrozie na następny nocny autobus pod dom, no i do głowy mi nie przyszło, że po deszczu może być błoto. :D
Usuńnie wiem czemu nie moge dodac odpowiedzi do twojego komentarza ale wracajac do adidasow to o gustach sie nie dyskutuje ;)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale z jakiej racji facet ma mieć pretensje, że dziewczyna zakłada obcasy? Że chce dla niego ładnie wyglądać? Nie rozumiem...
Usuńja w obcasach chodze jak polamana :P i na dodatek baaaardzo wolno
Usuńwiec jesli by sie spieszyl to bym sie nie zdziwila gdyby mial pretensje ;P
Ja się jakoś przyzwyczaiłam do chodzenia w wysokich butach. Co prawda nie są za bardzo wygodne, ale nigdy na to nie narzekam. A jak trochę wypiję, to buty w ogóle mi nie przeszkadzają. :P
Usuńja jak wypije to mi moje wlasne nogi przeszkadzaja :P
UsuńA mi się wtedy tak fajnie chodzi... :D Wiem, że idę troszkę krzywo, ale udaję, że idę normalnie.
UsuńJakby nie było ważne, że jesteś :) W szpilkach czy w adidasach, nie jest to istotne. Nie zabijaj, bo znikniesz z tego bloga i co wtedy? ;)
OdpowiedzUsuńWidać nie jest... Chociaż to był kiepski dzień dla nas obojga.
UsuńNic wtedy. Zapomnicie o mnie, jakby mnie nigdy nie było. :P