środa, 13 lutego 2013

Dzień 2: Zdjęcie biurka




Chyba nic nadzwyczajnego, prawda? 

Przy okazji: Happy Desperation Day!

208 komentarzy:

  1. Jakie ty masz fajne biurko @.@. U mnie zdjęcia, pełno maskotek, jakieś książki, długopisy, zapałki itp XD. No i oczywiście laptop :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim jest wielkie, a ja w ogóle z niego nie korzystam. :P Zdjęcia i maskotki mam na półce, a laptop mieszka u mnie na łóżku...

      Usuń
    2. Na półkach też mam maskotki. A na biurku takie małe :D. I ogólnie śmietnik XD

      Usuń
    3. U mnie też zazwyczaj jest bałagan, ale od jakiegoś czasu próbuję ogarnąć ten chaos. :)

      Usuń
    4. Ja lubię swój chaos :3

      Usuń
    5. Wiem, wiem.
      Porządek może mieć każdy, ale tylko geniusz zapanuje nad chaosem. :D

      Usuń
    6. jestem geniuszem :3 XD

      Usuń
  2. Cóż tam ładnego namalowałaś? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rany boskie... ta serwetka/podkładka na biurku wygląda jak pomalowana kartka papieru xD

      Usuń
    2. Tak właściwie to puzzle. :D

      Usuń
    3. Chyba czas na wizytę u okulisty :P

      Usuń
    4. Na to wygląda. :P Ja niestety już noszę okulary/soczewki.

      Usuń
    5. Ja też. Starzeję się, muszę wymienić na mocniejsze :D

      Usuń
    6. Starość nie radość. :D
      Najlepsze jest to, że babka, która dobierała mi soczewki twierdzi, że mam za słabe okulary. Za to moja okulistka uznała, że to soczewki są za mocne... Sądzę, że mój wzrok kiepsko na czymś takim wyjdzie.

      Usuń
    7. Posłuchaj swojego organizmu: sama zastanów się, w czym lepiej widzisz.

      Usuń
    8. Oczywiście, że lepiej w soczewkach widzę. Tylko że powinnam nosić trochę słabsze szkła, żeby wzrok miał szansę się polepszyć. Jeśli od razu walnie się z grubej rury mocne szkła, wtedy wzrok pogarsza się szybciej.

      Usuń
    9. To może zmień okulistę i speca od soczewek? Wiesz, taka czysta karta...

      Usuń
    10. Nie chcę się znowu pakować w prywatne wizyty, wystarczy mi, że za ortodontę muszę bulić kasę co miesiąc.

      Usuń
    11. Nie wiem jak jest z okulistami, bo zawsze korzystam z poradni, ale na przykład neurolog, który przyjmuje w przychodni zazwyczaj nie może się równać z prowadzącym praktykę prywatną.

      Usuń
    12. Nie wiem. Na szczęście większość specjalistów omijam szerokim łukiem, za wyjątkiem ortodonty, okulisty i ortopedy.

      Usuń
    13. Ortopedy? Jakieś poważne kłopoty?

      Usuń
    14. Nie, raczej nie, przynajmniej na razie. :)

      Usuń
    15. Ulżyło mi, bo do ortopedy też czasem chodzę i znam ten ból.

      Usuń
    16. Nie znoszę tych wizyt.

      Usuń
    17. Neurolog gorszy :P kilka tygodni temu miałam zastrzyk w okolicy bolącego obszaru (lędźwi)... masakra.

      Usuń
    18. Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać...

      Usuń
    19. A niektórzy i tak twierdzą, że nie wiem co to cierpienie.

      Usuń
    20. Nie warto się nimi przejmować.

      Usuń
    21. Właśnie ich ignoruję. Pigment we włosach jeszcze zachowany, a inaczej bym osiwiała :P

      Usuń
    22. Słusznie, z głupotą ludzką nie da się walczyć. :P

      Usuń
    23. Trzeba jej unikać, bo jest zaraźliwa :P

      Usuń
    24. To prawda. :) Niestety czasami nie mamy wyboru.

      Usuń
    25. Dystans, dystans i raz jeszcze dystans :D

      Usuń
    26. Tak, do ludzi trzeba mieć dystans i dobrą precyzję. Chyba nawet wrzuciłam Ci do tego link kiedyś, prawda? :)

      Usuń
    27. Tak, to było bezcenne :D

      Usuń
    28. Ach, te mądrości życiowe rodem z kwejka... :D

      Usuń
  3. Twoje biurko w porównaniu z moim to istna czystość i porządek :D Operujesz lapkiem? Gdzie on jest, spodziewałam się go na zdj? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo prawie w ogóle z niego nie korzystam. :)
      Laptop mieszka u mnie na łóżku. :D

      Usuń
    2. Ehh ja nie potrafię siedzieć z lapkiem w łóżku... Jakoś mi niewygodnie xD

      Usuń
    3. A ja nie potrafię przy biurku. :P

      Usuń
  4. Tak się kiedyś zastanawiałam czy się przypadkiem Ewelina nie nazywasz. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. w oczy mi się rzucił ten kotek :) nie wiem czemu ale bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pomarańczowy czy ten na podkładce?

      Usuń
    2. Nawet nie wiem, skąd go mam. ;) Jest u mnie od zawsze.

      Usuń
    3. fajny kotek

      Sorry ale skasowałam Twoje komentarze przez przypadek.



      Usuń
    4. Wiem. ^^ Jest obwieszony moimi bransoletkami, a to i tak nie wszystkie.
      Nie szkodzi. ;)

      Usuń
    5. to można powiedzieć, że ciekawy stojaczek na biżuterie :P

      Usuń
    6. Dobrze powiedziane :)

      Usuń
    7. Ty chyba jesteś kociarą co?
      Bo nie tylko masz przecież stojaczek, ale też podkładke

      Usuń
    8. Kiedyś bardzo lubiłam koty. Dalej lubię, ale nie aż tak. :D

      Usuń
    9. :)

      p.s. zauważyłam dopiero teraz, że na dole dodałaś fragment z mojego faceta ulubionego serialu :D dobre hehe

      Usuń
    10. Też lubię ten serial. ;)

      Usuń
    11. Jest fajny, ale ja niestety widziłam tylko kilka odcinków :/

      Usuń
    12. W internecie możesz obejrzeć wszystkie sezony.

      Usuń
  6. Masz porządek na biurku! A ja tu w Poznaniu nawet biurka nie mam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mogłabym nie mieć, bo wcale go nie używam. To wyjaśnia też panujący na nim porządek. :P

      Usuń
    2. A no chyba, że tak! W takim razie rozumiem ;-) Ja głównie na łóżku urzęduje, jakoś mi tutaj wygodnie.

      Usuń
    3. Mam tak samo. Jeszcze kilka lat temu moich rodziców doprowadzało to do szału, ale w końcu się przyzwyczaili. :)

      Usuń

  7. Ale masz ogromne to biurko! ;O

    hahaha, aż tak źle? U nas nie było ćwiczeń z ekonomii :|

    OdpowiedzUsuń
  8. Na moim jest zawsze wszystko (teraz też xd) :D
    Ej, to serio lipa. My aż tak źle nie mieliśmy, może tylko z ćwiczeniami z biznesu, że pierwszy blok miał być z jedną babką, która pojawiła się tylko na zajęciach ostatnich, kiedy mówiła nam jakie mamy oceny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. No to się cieszę razem z Tobą :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Że tak zapytam. Po co co dziecięcy śliniak? Chyba, że źle widzę i to jest coś innego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, to śliniaczek. Prezent na osiemnastkę :3

      Usuń
    2. I co przydaje ci się?:D

      Usuń
    3. Na razie nie, ale może kiedyś przyda się mojemu dziecku... :P

      Usuń
    4. A no to fakt :)
      Mam pytanie. Jak przesunąć ten napis w nagłówku w prawo tak jak Ty to przesunęłaś?

      Usuń
    5. Szablon -> dostosuj -> zaawansowane -> dodaj arkusz CSS i wklejasz tam to: #header-inner {text-align: right ;}

      Usuń
    6. No właśnie o ten kod mi chodziło :) Dzięki zaraz pokombinuję :)

      Usuń
    7. Mam nadzieję, że to ten. ;)

      Usuń
    8. Tak ten, ale nadal za mało mi się przesunęło no trudno ;)

      Usuń
    9. Czasem trzeba trochę pokombinować :)

      Usuń
    10. Ja chyba na Twoim miejscu wzięłabym inny typ szablonu. :P Wtedy można by było coś pomyśleć.

      Usuń
    11. Tak mi się wydaje... Chociaż słabo się na tym znam.

      Usuń
    12. Też myślę nad zmianą, ale ten jest taki na czasie - trochę walentynkowy. ;)

      Usuń
    13. Mi też, ale wkurza mnie, jak jest długo ten sam. :P Zaraz mi się czegoś nowego zachciewa.

      Usuń
    14. Wymagające jesteśmy :P

      Usuń
    15. Taka nasza natura. Nie zadowolimy się byle czym. :)

      Usuń
    16. Jak już coś mamy to musi to być idealne :D

      Usuń
    17. A co tam u ciebie, jak mija weekend?

      Usuń
    18. Szału nie ma. Miałam mieć coś na kształt randki, a wygląda na to, że ten ktoś się po prostu mną bawi.

      Usuń
    19. No co Ty? Zrezygnował?

      Usuń
    20. Nie ładnie z jego strony

      Usuń
    21. Czemu ludzie robią takie podłe rzeczy?

      Usuń
    22. Nie wiem, ale może mają jakiś powód, albo po prostu nie zależy im na tym co inni pomyślą o nim

      Usuń
    23. Pomyślą to mały pikuś, ale co poczują. Bo ja się czuję jak małe naiwne dziecko.

      Usuń
    24. Ciekawe jak on się czuje, czy lepiej, ze zrezygnował

      Usuń
    25. On? W dupie z nim. Ciekawe co mi powie, kiedy zobaczymy się następnym razem. Jaki znowu kit mi wciśnie.

      Usuń
    26. A teraz dlaczego nie mógł się z tobą spotkać?

      Usuń
    27. Nie wiem jeszcze, i nie wiem, czy w ogóle chcę to wiedzieć.

      Usuń
    28. Nie powiedział nic. Nie zadzwonił, chociaż obiecał. Znowu. Mam dość tych idiotycznych wymówek.

      Usuń
  11. jakbyś zobaczyłam moje biurko.... xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co;p wstyd je pokazywać:D ono jest wszystkim;p jadalnią, kącikiem naukowym, makijażowym, komputerowym:D

      Usuń
    2. Moje czasem robi jeszcze za szafę :D

      Usuń
    3. hahaha o to jeszcze o tę fuchę muszę swoje obarczyć:D

      Usuń
    4. Koniecznie. :D Ja w szafie nigdy nie mam dość miejsca.

      Usuń
    5. moja szafa się zarywa jak to domownicy określają xd

      Usuń
    6. Moja w sumie też pełna, a nigdy nie mam co ubrać. :P

      Usuń
  12. a gdzie komputer? Nie na biurku? :D

    OdpowiedzUsuń
  13. i powiedz mi, skąd ja wiedziałam, że dziś (a raczej wczoraj) będzie zdjęcie Twojego biureczka?;D telepatia czy co?;D hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojęcia nie mam. :P A może po prostu stąd, że to drugi punkt tej zabawy? :P

      Usuń
    2. no ja wiem, ale przecież mogłaś nie po kolei to robić albo za jakiś czas przecież ;D
      a tak w ogóle to fajne kotki masz na biurku ;D

      Usuń
    3. Dzięki, chociaż stare jak świat. Aż wstyd, bo połowa puzzli dawno poodpadała, muszę coś nowego wykombinować na ich miejsce.

      Usuń
    4. ja mam sentyment do staroci ;D a puzzle to uwielbiałam kiedyś, dawno nie układałam :P

      Usuń
    5. Ja w sumie też nie... Ostatnio chyba rok temu w wakacje, kiedy pojechałam z przyjaciółkami nad jezioro i przez tydzień dzień w dzień lało. Z nudów układałyśmy jakieś puzzle tysiąc elementów. :D

      Usuń
    6. mnie to zawsze relaksowało, takie układanie puzzli ;D

      Usuń
    7. Nawet jak jest ich tysiąc, z czego połowa niemal identyczna? :P

      Usuń
    8. tak ;D uwielbiałam to ;D

      Usuń
    9. Serio? Nie wyobrażam sobie, że można to lubić. :P

      Usuń
    10. w takim razie jestem dziwna ;D

      Usuń
    11. Każdy ma swoje dziwactwa. ;)

      Usuń
  14. Wow! Zazdroszczę porządku na biurku...:) Ja mam na swoim istny chaos. :)

    udanych walentynek, tak...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie go nie używam, stąd ten porządek. :)
      Nie znam wyrażenia "udane walentynki" :P

      Usuń
  15. Kurcze, też chcę mieć tyle miejsca na biurku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz wziąć moje, a ja w to miejsce wstawię sobie miękki fotel.

      Usuń
  16. Też mam takie szerokie biurko w domu, a dzień po sprzątaniu na nim miejsca nie ma :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie różnie bywa. Chyba wyrzucę je przez okno i wstawię w jego miejsce miękki fotel. :D

      Usuń
    2. Niegłupi pomysł. Zawsze można się wygodnie rozsiąść i laptop na kolana :D

      Usuń
    3. To jest mój idealny plan, ale mamie niestety nie przypadł do gustu. :P

      Usuń
    4. A mama ma swojego laptopa? Bo jak nie, to pewnie trudno będzie jej zrozumieć :P

      Usuń
    5. Ano nie ma, jak już, to operuje na moim.

      Usuń
    6. No właśnie :) Poza tym przecież jeszcze się uczysz, to musisz mieć biurko, prawda? ;>

      Usuń
    7. Nie, z tym to akurat już dała sobie spokój. Doskonale wie, że nie uczę się przy biurku od ładnych paru lat. :D

      Usuń
    8. Ja też nie :D Ale zwykle panuje takie przekonanie, że do nauki potrzebne jest biurko. Nawet chodząc po pokoju łatwiej mi się uczyć, niż gdy przy biurku siedzę :P

      Usuń
    9. To błędne przekonanie. ;) W ogóle nie umiem uczyć się przy biurku, w ogóle nie wysiedzę przy nim więcej niż pięć minut.

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. No w końcu ktoś to powiedział. ;)

      Usuń
    2. No przecież nie ma się co zachwycać nad zwyczajnym biurkiem. Podejrzewam, że każdy posiada podobne... nawet ja :P.

      Usuń
    3. Chcę je wyrzucić. :)

      Usuń
  18. Ale fajna tablica korkowa! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. porządek masz na tym biurku. moje jest całe zaśmiecone...
    How I Met Your Mother <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moje jest w sumie niepotrzebne i strasznie go nie lubię.

      Usuń
  20. Bardzo ładny ten obrazek leżący na biurku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O kurde, jaki porządek. :D Tez taki chcę;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Biureczko ma bardzo fajny kształt. Ja sama nie posiadam w pokoju, bo brak mi miejsca. :)
    ________________________
    Spodziewałam się takiego komentarza, bo zrobiłam to nieco z premedytacją. :)
    A ja Ci powiem, że posiadanie brata bliźniaka nie posiada praktycznie żadnych wad. )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też ciasno trochę, dlatego chcę wyrzucić biurko i wstawić zamiast niego fotel. :P

      Usuń
    2. To się nazywa pozytywne podejście. Ja zamiast biurka mam pseudo-toaletkę. :D
      __________
      Mam brata - o 7 lat starszego.

      Usuń
    3. Ano w sumie czemu nie. ;) Biurko mi się może bardziej przyda. ;)
      ___________
      My za to wszyscy dogadujemy się coraz lepiej. :)

      Usuń
    4. Nie ma sprawy. ;) Chociaż może być drobny problem z transportem. :P

      Usuń
  23. Właśnie nie ma nic nadzwyczajnego ;D Więc w jakim celu to tutaj jest ? ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka blogowa zabawa. ;) Zresztą biurko może sporo powiedzieć o swoim właścicielu.

      Usuń
  24. Świetne masz to biurko! *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Chcesz? Chętnie oddam w dobre ręce. :P

      Usuń
  25. Ale to biurko... duuże. Na moim się nic nie mieści ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na moim wszystko, nawet to, co nie powinno. ;)

      Usuń
    2. Na moim aktualnie jest pełno żarcia, którego nawet nie ruszę, przez ledwo komputer wchodzi. ;D

      Usuń
    3. Czemu trzymasz jedzenie na biurku? :P

      Usuń
    4. że się pozwolę wtrącić, ja też trzymam jedzenie na biurku! :P paluszki, jakieś ciastka, picie... aż brak miejsca na codzienne użytkowanie! xD

      Usuń
    5. U mnie leżą orzeszki, chipsy i stoi jakiś niedobry sok. Pozostałości po walentynkowym seansie, nie ruszone praktycznie, ale leżą, bo... bo nie wiem, bo miał być kolejny seans. ;D

      Usuń
    6. Może jeszcze będzie. :D

      Usuń
    7. Seans niekoniecznie, ale kolejna partia gry w scrabble na pewno. Kurczę, uzależniłam się! ;D

      Usuń
  26. bardzo podoba mi się Twoje biurko. proste, duże a zarazem te uchwyty dają mu takie hmm nie wiem sama jak to pisać :D

    OdpowiedzUsuń
  27. W tym właśnie problem, że niezwykłości swojego życia czasem nie dostrzegamy...

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja nie mam biurka. Ale malusi stół robi za biurko.
    Biurko zawsze miało swój klimat. Nie wiem czemu. Po prostu siadasz i odpływasz do innego świata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze coś. :)
      U mnie to tak nie działa - nie siedziałam przy biurku chyba kilka lat.

      Usuń
  29. Jak miałam łóżko pod inną ścianą, to nie łapał mi internet z laptopa. Więc ubolewałam, że nie mogę leżeć z laptopem w łóżku. A jak przestawiłam to łóżko, i już mi łapie, to ja na złość siedzę przy biurku.. Niemniej, urocze Twoje biurko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już jest, zawsze coś nie tak. :P Na całe szczęście u mnie wifi łapie w całym domu.
      Dzięki.

      Usuń
    2. U mnie teraz też, a wtedy coś sprzęt niedomagał. Niemniej na łóżku mi jakoś nie wygodnie z nim, bo nie ma gdzie picia postawić, boże, ja niemożliwa pod tym względem jestem ;d

      bo sobie zapomniałam - mam taki sam opis na gg, jak ty na nagłówku :D i ostatnio się strasznie w tą piosenkę wsłuchuję :D

      Usuń
    3. Moje picie też wtedy na łóżku stoi i nawet pies się jeszcze gdzieś zmieści razem ze mną i komputerem. :D

      Ja też ostatnio bez przerwy jej słucham, to mój hymn :D

      Usuń
    4. Jeśli powiem że w minucie 01:25 Kuba ma bardzo taki przejmujący głos, to wyjdzie, że jestem popieprzoną furiatką? Bo w zasadzie tak uważam, i niekiedy kilkukrotnie powtarzam ten fragment... chyba powinnam w psychiatryku wylądować... :D

      Usuń
    5. Czekaj, niech no ja sprawdzę... Nie wiem, mi tam brzmi normalnie. :D Ale z miłości do muzyki nikt jeszcze w psychiatryku nie wylądował, więc nie przejmuj się tym. ;)

      Usuń
  30. ale duże biurko! U mnie pełno rzeczy na nim zawsze leży!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to na biurku. Ja z mojego prawie nie korzystam.

      Usuń
    2. ja z mojego też rzadko :P ale rzeczy na nim dużo!

      Usuń
    3. Ja najczęściej rzucam na nie ciuchy, które jakoś mi się w szafie nie mieszczą. :P

      Usuń
    4. a ja multum kartek tych zapisanych i tych czystych i potem nic nie można znaleźć :D

      Usuń
    5. Nie dziwię się. :P Ja jeszcze jakoś nad swoim chaosem panuję na szczęście.

      Usuń
  31. Biureczko grzecznie wysprzątane. Pewnie zrobiłaś tak jak wszyscy, czyli szybko zgarnęłaś wszystko na łóżko, żeby na zdjęciu wyszło dobrze. JA WSZYSTKO WIEM, ODKRYŁAM PRAWDĘ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieprawda! :P Złapałam komórkę, pstryknęłam i już. Jak się dobrze przyjrzysz, to jeszcze wzorek z kurzu zobaczysz. :D

      Usuń