czwartek, 6 czerwca 2013

Mam

Mam genialną wizję: jedna ściana pokryta tapetą z zielonymi akcentami, pozostałe pomalowane na oliwkowo. Do tego jakiś bajeczny obraz kwiatu/owada, nowy włochaty dywan, a zamiast biurka fotel. Co wy na to? 

Mam dość słów „Musimy się kiedyś spotkać”, które znaczą tak naprawdę tyle co nic, bo kiedy podajesz konkretny termin, zapada cisza. Zamierzam jednak przestać przejmować się idiotami wokół mnie i obietnicami bez pokrycia i chętnie zawarłabym świeżą niezobowiązującą znajomość.

Mam serię snów, jakiej nie miałam od dawna. Co noc śni mi się dziwniejsze rzeczy, a większość jest tak pokręcona, że nie umiałabym lub nawet nie chciałabym o nich opowiadać. Owca z wikliny na kółkach? Że jak?

Mam bilety na jutrzejszy koncert Indiosów w Sopocie, a w niedzielę występuje u mnie Lemon. Pierwszy raz odkąd pamiętam w mojej dzielnicy dzieje się coś sensownego.

Mam nastrój idź sobie, bo przecież mam żal, że nikt nie dzwoni, a jak dzwoni, to zawsze nie ta osoba, którą chciałabym właśnie usłyszeć. Czasem jednak do szczęścia wystarczy głupi długopis, a czasem czuję po prostu dziwne kłucie w środku, które nie wiem, co znaczy. Bezczynność? Wstyd? Zawiedzenie? 

78 komentarzy:

  1. ja mam wizję zrobienia u siebie generalnego remontu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wizja to jedno, ale trzeba jeszcze mieć kasę... :P

      Usuń
    2. niedługo będę mogła sobie na to pozwolić i już się nie mogę doczekać ;D

      Usuń
    3. też się cieszę, odrobina zmian i świeżości nie zaszkodzi moim skromnym progom ;D

      Usuń
  2. Masz też chyba tysiąc myśli na minutę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Olej wszystko i baw się dobrze na koncertach ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna wizja, sama chętnie bym się tak urządziła.

    A co do snów, nie jesteś sama! Mi również ostatnio śnią się strasznie dziwne rzeczy, może nawet mogłabym się nimi zainspirować i stworzyć całkiem pokaźną powieść fantasy :D
    Albo S&F, no bo na przykład ostatnio we śnie odkryłam, że ziemia nie jest okrągła, a ma kształt wielkiej, ciągle rosnącej lipy i tylko prezydent z szeregiem agentów ma o tym jakiekolwiek pojęcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezłe. Ja ostatnio w śnie kręciłam parodię lesbijskiego porno. xD

      Usuń
    2. Ojej, to czegoś podobnego nigdy nie wyśniłam D:

      Usuń
    3. Mój najdziwniejszy sen to chyba jazda samochodem z kochaną drużyną norweskich skoczków narciarskich. Ale co się tam działo, to raczej już nie będę opisywać, heeeee.

      Usuń
  5. Teraz tylko wprowadzić to w życie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przez obietnice bez pokrycia człowiek może zwariować. Wydaje się to być takim niezłym bagnem, bo kiedy pojawia się pierwsza obietnica, to po jakimś tam czasie powstaje kolejna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, zwariować w tym wszystkim można.

      Usuń
  7. Też tak kiedyś miałam, że zawsze odzywały się osoby, które nie chciałam. Byłam zła na osoby, które powinny się odezwać, a kiedy już to robiły, to leciałam, jak na skrzydłach. I weź tu bądź człowieku mądry. I w sumie czasami też mam ochotę nadać ogłoszenie: szukam nowego przyjaciela/nowych znajomych.

    Mój pokój, który dzielę z bratem, prosi się o remont od dłuższego czasu, ale w sumie nie wiem, czy od września będę na co dzień w domu ;P Ale całkiem ciekawie brzmi ten Twój pomysł. Działaj! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trzeba znaleźć po prostu odpowiednich znajomych, dodać do tego trochę asertywności i własnej inicjatywy i już. Wtedy jakoś się układa. :)
      Niestety ja nie mam za bardzo widoku na przeprowadzkę, więc poprawiam to, co mam.

      Usuń
    2. To chyba nie jest jakoś specjalnie łatwe. A czasami się też zdarza, że ludzie "przychodzą i odchodzą" i zostają tylko ci, którzy byli od zawsze. Może to i lepiej :)

      Ja w sumie sama nie wiem, co to będzie po wakacjach, na razie nie planuję ;) A co do pokoju, po prostu czasami mogłabym w nim trochę posprzątać, już wyglądałoby lepiej xD

      Usuń
  8. Ja też od jakiś paru miesięcy dostaję taką wiadomość - odpisuję: no, kiedyś trzeba będzie xD I koniec, nie mam zamiaru się denerwować przez faceta. Polecam taki sposób :)
    Na koncercikach będziesz a ja mam egzaminy... :P Mile spędzonego czasu.
    Napraw - Lubię tą piosenkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mam się nie denerwować, skoro to jest takie denerwujące? :P Po prostu wkurza mnie to i tyle.
      Trochę muzyki jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

      Usuń
    2. Wiem, że jest denerwujące :D Denerwowałam się do czasu aż zrozumiałam, że szkoda moich nerwów...

      Usuń
  9. Włochate dywany strasznie się czyści T.T Marzył mi się kiedyś takie puchaty, ale potem do moich obowiązków dołączyło odkurzanie i jakoś marzenia znikły :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi rodzice mają taki w sypialni i jakoś nie mamy z nim problemu. :)

      Usuń
  10. Warto coś zmienić w tym co nas otacza, więc działaj :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm, pomysł całkiem niezły ;D Oliwkowe ściany - lubię to!
    Co do dziwnych snów - zauważyłam, że sporo osób ostatnio je miewa, hmm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się bardzo podoba ten pomysł, zobaczymy co z tego będzie. :)

      Usuń
  12. Olej to... ich strata! To oni marnują swoją szansę na bycie ze świetną dziewczyną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olewam, bo co mam zrobić, ale wkurza mnie to strasznie.

      Usuń
    2. No niestety chyba nie ma na to rady. Mam nadzieję, że jednak może coś wymyślisz i przekażesz tą receptę dalej.
      Tamten blog jest, ale tylko do mojego wglądu. Skoro prowadziłam bloga refleksyjnego i zostałam zbesztana z błotem, bo mam inne zdanie niż inni do tego stopnia, że aż mi się niedobrze zrobiło - że ludzie są tacy nietolerancyjni.. to stwierdziłam, że zrobię sobie bloga z mojej nowej pasji... i od małych kroczków sobie spisuje rzeczy, które mnie poniekąd interesują i których nie chcę zapomnieć.

      Usuń
    3. Szkoda, że tak wyszło. Ludzie bywają okropni, ale cóż, trzeba ich olewać. Jeśli zaś chodzi o ekonomię i zarządzanie - uczyłam się tego w zeszłym semestrze i raczej nie mam ochoty do tego wracać.

      Usuń
    4. biednaś.. jak to jest, że jeśli do czegoś nas zmuszają nawet jeśli byłoby to super ciekawe.. gdy staje się to obowiązkiem zaczynamy to nienawidzić hmm

      Usuń
  13. ludzie są beznadziejni. ja zauważylam, że do mnie zazwyczaj dzwonili/pisali, gdy się nudzili. nikt nie jest stworzony do zaspokajania nudy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam takich znajomych. Cóż, czasem można się spotkać, ale nie można być na każde zawołanie.

      Usuń
  14. u mnie Lemon będzie w sierpniu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. niezobowiązujące znajomości? na dłuższą metę to jedna wielka porażka, przynajmniej u mnie tak zawsze było. a co do remontu - fajna wizja! zielony to najnajlepszy kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku znajomości zawsze wyobrażam sobie za dużo i to mnie gubi. Chciałabym teraz zrobić to inaczej.
      Nie przepadam za zielenią, ale na ścianach wygląda ładnie.

      Usuń
  16. sny? bardzo dużo się u Ciebie zmienia,kuzynciółko. ja nie powiem ''musimy się spotkać'' bo oczywistością jest, ze się spotkamy - trzeba opić te wszystkie dni z dala od siebie! a ludzie to pomyłka, a najśmieszniejsze jest to, że ciągle się nabieramy na ich gierki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozumiem Cię i też nienawidzę gdy telefon milczy i słyszę "Musimy się kiedyś spotkać". Pomysł na nowy wystrój oryginalny. A piosenkę uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Nienawidzę tego "musimy się kiedyś spotkać". Ostatnio non stop je słyszę.
    Widzę, że nie tylko ja mam sto myśli na minutę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To słowa, które nic nie znaczą...
      Mam milion myśli na minutę, nie sto. :P

      Usuń
    2. To coś w stylu "fajnie, fajnie, ale spadaj"...
      No doobra... Przy stu przestałam liczyć ;P

      Usuń
    3. Mniej-więcej. Nie wiem, po co to mówić, jeśli się tak nie myśli.
      Okej, okej. :D

      Usuń
    4. Może dla świętego spoko, albo... "tak wypada", czy coś?

      Usuń
  19. Pomysł pokoju jak najbardziej ciekawy i w wyobraźni bardzo mi się podoba :)
    Z tymi snami mam podobnie. Dziwaczne, ale i przerażające. Czasami już przestają śmieszyć, bo dzieją się tam straszne rzeczy. Na szczęście to tylko sny.
    Świeża, niezobowiązująca znajomość - oby Ci się udało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście ja koszmarów nie miewam, zdarzyły mi się tylko dwa czy trzy razy w życiu, z tego co pamiętam.
      Przyjaciel potrzebny od zaraz. :P

      Usuń
  20. Niekoniecznie przepadam za nadmiarem zielonego koloru, ale podoba mi się Twój pomysł. Serioserio.
    Co do pytania o spotkanie, to gorsze jest to, jak Ty coś proponujesz, a ktoś mówi, że nie ma czasu. Wymyślasz inny termin, który znowu tej osobie nie odpowiada. I tak dalej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, jak to będzie wyglądało w rzeczywistości. :)
      To prawda. Jakby nie można było zwyczajnie powiedzieć: nie.

      Usuń
  21. Masz bardzo ciekawą wizje ;) Myślę, że będzie to dobrze wyglądać.

    Jak ja Cię rozumiem... no cóż, ludzie teraz są chyba bardziej zabiegani albo po prostu mają swoje życie i nie chce im się psuc codziennego planu dla jednej osoby. Okropne.
    To kłucie w środku, też jest mi nie obce, ale sama jeszcze nie zdefiniowałam co to.

    CO do snów: wierzysz, że coś oznaczają??

    Długopis i kartka jest idealnym rozwiązaniem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję. ;)
      Nie mówię o sytuacji, kiedy ktoś nie ma czasu, bo rozumiem to doskonale. Ale jestem pewna, że w całym takim planie znalazłoby się trochę czasu, gdyby to "musimy się spotkać" znaczyło "chcę się z tobą spotkać".
      Sny? Owszem, zapewne coś znaczą, odzwierciedlają moje myśli i obawy, ale nie wierzę w jakieś przepowiednie i tego typu rzeczy.
      Długopis i kartka?

      Usuń
  22. A jaki zwykły czy bujany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki: http://allegro.futoyo.pl/futoyo/xl/xl_turkusowy.jpg

      Usuń
    2. siedziałam na takim, bo mój kuzyn taki posiadał, a ja tam wtedy często bywałam. Taki przeciętnie wygodny moim zdaniem.

      Usuń
  23. Szkoda, że nie można takiego ogłupienia wywołać jakimiś lekami, tylko facet potrzebny. Za dużo się wokół nich życia kręci.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ktoś mi kiedyś powiedział "ech, to ludzie, nie ogarniesz"

    OdpowiedzUsuń
  25. Zielony kolor nadziei..Może sprawdzi się także u Ciebie. U mnie w mieście nie dzieje się nic sensownego od jakiegoś czas..A przynajmniej nic co odpowiadało by mojej osobie..Jestem zbyt wymagająca? Może.

    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wizja jest bardzo fajna! Sama mam coś podobnego i jestem strasznie zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  27. A gdyby ta osoba zadzwoniła , dzwoniła codziennie, a potem okazała się niewarta czekania?

    OdpowiedzUsuń
  28. Też mam dosyć takich osób. Nic tylko ubić.

    OdpowiedzUsuń