czwartek, 30 maja 2013

List od wyimaginowanego przyjaciela

Uroczyście przysięgam, że kiedyś zetrę mu z całkiem ładnego ryja ten idiotyczny uśmieszek, który tak lubię, dla dobra przyszłych pokoleń, którym mógłby, nie daj Boże, przekazać materiał genetyczny, lub które mógłby uczyć. Dobrze słyszycie, Piękny jest z zawodu nauczycielem. 
Dziękuję, dobranoc.


Serio, czas z nim skończyć.

P.S. Polecam moje dziecko: KLIK. Wiem, że historia dupy nie urywa, ale bardzo motywowałoby mnie do pisania, gdyby ktoś od czasu do czasu rzucił jakiś komentarz. :)

137 komentarzy:

  1. oj je aż poczułam przypływ sił witalnych jak to przeczytałam :D ja bym taki uśmieszek zerwała z gęby wszystkich prezesów co mi oczka puszczają na rozmowach a nie zatrudniają ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I każdemu, kto obiecuje cuda-niewida, a później znika z oczu w tajemniczych okolicznościach.

      Usuń
    2. dokładnie! niech przydarzy mu się to samo to wtedy zrozumie jak to jest...

      Usuń
    3. ale żeby nie było że jesteśmy wiedźmy złe że coś prorokujemy :D tylko takie fajne wiedżmy z nas;p

      Usuń
    4. Oj tam, oj tam. Jeśli o mnie chodzi, zwykle jestem pokojowo nastawiona do ludzi, ale jemu wyjątkowo przydałoby się utrzeć nosa. :P

      Usuń
    5. ale ja też grzeczniutka żem:D tylko niektórym bym dokopała;D

      Usuń
    6. Bo niektórym się należy! Bo my tego nie robimy dla własnej satysfakcji, tylko dla dobra innych. ^^

      Usuń
    7. oczywiście :D żeby wyszli na ludzi :D

      Usuń
    8. Albo żeby nie wychodzili do ludzi. :P

      Usuń
  2. Strasznie często mam taką chęć zetrzeć komuś z twarzy uśmiech ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś ja z reguły nie, ale czasem ktoś mi podpadnie...

      Usuń
  3. Zetrzesz z liścia, czy z półobrotu? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Papierem ściernym. :D

      Usuń
    2. Sądzę, że to najlepsza z opcji. ^^ A na pewno najbardziej satysfakcjonująca, jeśli o mnie chodzi.

      Usuń
    3. Ale boli strasznie ;P

      Usuń
    4. Bardzo mi przykro. :P

      Usuń
    5. Ale czego się nie robi dla wyższego dobra? ;D

      Usuń
    6. Tak, jak już mówiłam, to wszystko dla przyszłych pokoleń.

      Usuń
  4. wytrwałości w pisaniu ;)) i powodzenia w ścieraniu tego uśmieszku :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie mi się to nie uda, ale nadzieję mogę mieć. ^^

      Usuń
    2. nadziei nikt Ci nie zabierze ;D

      Usuń
    3. Tak samo jak różnych wizji w moim umyśle. ;)

      Usuń
    4. dokładnie ;)) ale tez zależy jakie wizje :P

      Usuń
    5. Chwilowo mam wizję szalonego morderstwa z premedytacją poprzedzonego ścieraniem jego twarzy papierem ściernym. ^^

      Usuń
    6. haha ;D jaka brutalna wizja ;D

      Usuń
    7. Nie mam pojęcia, jak taka niewinna osoba jak ja mogła wymyślić coś tak okropnego :P

      Usuń
    8. podejrzane to, może wcale taka niewinna nie jesteś, co? :P:P

      Usuń
    9. Jak możesz tak mówić? :D

      Usuń
    10. to takie wiesz moje domysły tylko ;D hehe

      Usuń
    11. Coś w nich niestety jest. ^^

      Usuń
    12. wiesz każdy posiada swoją "ciemną" stronę :P

      Usuń
    13. Dark side of Emi xD

      Usuń
    14. oj tam nie ma się czego wstydzić ;D

      Usuń
    15. A czy ja się wstydzę? ;) Jestem jaka jestem.

      Usuń
    16. i dobrze, najważniejsze to być sobą i lubić siebie ;D

      Usuń
    17. To nic trudnego, przecież mnie nie można nie lubić. :P

      Usuń
    18. hahaha ;D wiesz ja mówię tak samo o sobie :P

      Usuń
    19. ach ta skromność :D

      Usuń
    20. Raczej szczerość :D

      Usuń
    21. Jesteśmy skromne i w dodatku szczere :D

      Usuń
  5. Na szyderczy uśmiech najlepiej pomaga rzut krzesłem!

    OdpowiedzUsuń
  6. On to chyba nie będzie zadowolony ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Może zaklej mu uśmiech taśmą klejącą? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jego całego trzeba by było zakleić taśmą i do jakiejś studni wrzucić...

      Usuń
    2. Zbierz dobrą ekipę, wszystko da się zrobić :P

      Usuń
    3. Wiem, że się da, ale samo myślenie o tym daje mi wielką radochę. :D

      Usuń
    4. W wyobraźni można wiele rzeczy zrobić :D

      Usuń
    5. Czasami to wystarczy. :)

      Usuń
    6. Czasami to musi wystarczyć! Boję się, co by bylo, gdybym moje wyobrażenia przenosiła do rzeczywistości :D

      Usuń
    7. No tak, niektóre rzeczy lepiej zostawić w głowie. :)

      Usuń
    8. Z drugiej strony niektóre są warte przeniesienia do rzeczywistości...

      Usuń
  8. Mnie się wydaje, że Twoja irytacja tylko podsyca jego wesołość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym pewnie jest, dlatego próbuję wyluzować.

      Usuń
    2. Tak będzie najlepiej. Jak to mówią fizyce: Akcja równa się reakcji.
      Może i on wtedy przystopuje? ;)

      Usuń
    3. Tak myślę. Zresztą moje reakcje na jego widok są... mocno przesadzone.

      Usuń
  9. Ja proponuję przywalić patelnią. Będzie podobny do mopsa,pekińczyka lub bulldoga ;D
    Mogę Cię już dodać normalnie do linek czy dalej masz coś tam zablokowane?;p
    Trzymaj się maleńka ;*
    a i wpadnę na drugiego bloga zobaczyć co tam skrobiesz ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem, szkoda patelni. :P
      Dodawaj, dodawaj. Nie mam nic przeciwko. :)

      Usuń
  10. Łopatywnie, Emi, łopatywnie! ;D

    Ładnie Ci się wkręcił ten Zeus <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie mówi się łopatologicznie. :D
      Zawsze tak mam po koncertach... Co nie zmienia faktu, że gość mi podpasował. :)

      Usuń
    2. Kurde, gdzieś mi wcięło Twoją odpowiedź. :(

      Usuń
    3. Dziwne zjawisko...
      Nieważne, jak się mówi, wiadomo o co chodzi ;D
      A co do koncertów to ja w sumie też tak mam. Na Zeusa mnie złapało dawno temu i męczyłam nim znajomych. (męczyłam, bo mało kto słucha takiej muzyki) Później mieli nadzieję, że mi przeszło, ale gdzie tam! ;D

      Usuń
    4. Też nie znam zbyt wielu osób słuchających takiej muzyki, więc ciągam moją kochaną A. na te wszystkie koncerty... Biedna. :P

      Usuń
  11. Po co patelnią. Ja sugeruję betoniarki... ;D
    Nie poszłam na zerówkę i dobrze, bo oddałabym pustą kartkę, a tak to się uczyłam na następne kolokwium. Na szczęście już za mną ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zeus, od razu mi się humor poprawia. Jak zawsze, gdy go słucham, zresztą. Ja to bym też niektórym krzywdę zrobiła. Jednemu to mam ochotę zedrzeć tą skórę z tego ryjka, ale boję się, że szczęka będzie nadal się tak uśmiechała, a wtedy to by chyba nie przeżył. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi już przechodzi, co prawda bardzo bardzo wolno, ale jednak przechodzi. ^^

      Usuń
  13. Facetów nie ogarniesz. Z nimi źle, ale bez nich jeszcze gorzej...

    Droga Emi, mam do Ciebie prośbę a propo szablonów. Mogłabyś mi może udzielić kilku wskazówek odnośnie ich tworzenia? Zamierzam wystartować neidługo z nowym projektem i chciałabym go ładnie ubrać we własnej roboty szatę graficzną:).

    /Amira

    OdpowiedzUsuń
  14. Facet zalazł Ci okropnie za skórę...
    Idę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinien był ze mną zadzierać. :P

      Usuń
    2. Dokładnie. W sumie trochę szkoda, że jest idiotą, no ale cóż, życie. :D

      Usuń
    3. Nie on pierwszy, nie ostatni :D

      Usuń
    4. Wiem. Czego jak czego, ale tych to na świecie nie brakuje. ;)

      Usuń
    5. Głupota chorobą XXI wieku :P

      Usuń
    6. Tych chorób XXI wieku też niemało. :D

      Usuń
    7. Na wszystko można teraz znaleźć wytłumaczenie, fakt ^^

      Usuń
    8. Tak, na wszystko się znajdzie elegancka łacińska nazwa. :P

      Usuń
  15. Ładny ryj to przekleństwo.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój przyjaciel ma tak rozbrajający uśmiech i te jego miny. <3 Najlepsze jest to, że dokładnie wiem, co sobie pomyśli i jaką minę do tego zrobi. Czasami mam ochotę zedrzeć mu ten uśmieszek, jak powie coś nie tak. :D Faceci. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Faceci to diabły, amen. Ścieraj ten uśmiech :D
    Ale nowy szablon... uooou,ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Oho, kolezanka tyż pisata :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie napisałam ani jednego słowa o przyjaźni...

      Usuń
    2. Skąd ja to wzięłam... :P Przepraszam :)
      W takim razie czemu chcesz z nim kończyć?

      Usuń
    3. Nie szkodzi, skąd mogłaś wiedzieć, co autor miał na myśli? ;)
      Bo to wszystko ciągnie się za mną już za długo, a przynosi tylko same kłopoty.

      Usuń
  20. Ładny szablon. Też mam te grafikę (na kompie). xD

    OdpowiedzUsuń
  21. Opublikowałam coś, co może Cię zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pomogę Ci :D potrafię ścierać uśmieszki xD
    Na drugi blog na pewno zaglądnę ale za jakiś czas. Nie wyrabiam się od jakiegoś tygodnia za wszystkim :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to dawaj. Ciebie przynajmniej nie pozna. :D

      Usuń
  23. Czasami po prostu trzeba kogoś olać ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę, ze laleczka voodoo tego nie załatwi. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładny ryj też mnie kiedyś urzekł, jakie to szczęście, że teraz strasznie zbrzydł!
    Lecę na drugiego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten dalej jest ładny, ale wygląd to nie wszystko. :P

      Usuń
    2. Taaaak, dokładnie. Ja się śmieję, że nie dosyć, że ma paskudny charakter, to teraz cały jest paskudny xD

      Usuń
  26. Ja też bym jednemu starła w ogóle twarz. Najlepiej pumeksem. Łączmy się więc <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałam o papierze ściernym, ale pumeks też może być. :D

      Usuń
    2. Ooo!! I jeszcze może jakaś tarka, wiesz taka do warzyw <3

      Usuń
  27. Mhmm. Ja chyba nie w temacie. Na ogół sprawy rozwiązuję słownie. Tak łatwo czasami zniszczyć człowieka jednym słowem.... straszna broń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami słowa po prostu nie docierają do ludzi i trzeba użyć innych "argumentów".

      Usuń
    2. Zależy jakiego słowa użyjesz. Wystarczy tylko dobrać dane słowo do odpowiedniego człowieka. :)

      Usuń
    3. Niekoniecznie. Znam takich, na których to nie działa.

      Usuń
  28. Czas czas czas. Zauroczenia jakimś całkiem ładnym ryjkiem nie zmaże się z dnia na dzień, a jest jeszcze gorzej, kiedy wewnętrznie nie chce się raczej tego robić :D Chociaż nie wiem jak tam u Ciebie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też sama nie do końca wiem. To za długo się za mną ciągnie. Za długo.

      Usuń
  29. Bardzo by mi się przydał taki pomysł na przyszłość w torebce, tak jak na te gotowe dania :D

    Jaki czas już się z tym męczysz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie cudo to ja też chętnie bym nabyła... ;)

      Łojezu, jakby się tak zastanowić, to będzie już bite pół roku.

      Usuń
  30. Odpowiedzi
    1. Co tu do rozumienia? Mam ochotę przywalić komuś w ryj.

      Usuń
  31. Eee, myślałam, że dłużej ;) Ja coś pokonuję już prawie rok, można się porzygać od tych chorych uczuć. Nie pozwól, żeby u Ciebie zaszło tak daleko, bo wcale się nie opłaca, ani troszkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że "tylko" tyle. Zdecydowanie jednak za dużo czasu, niż to wszystko było warte...

      Usuń
  32. A wakacje coraz bliżej (:

    OdpowiedzUsuń
  33. Jeśli chodzi o to, żeby nie przekazał genów, to walenie w ryj nic nie pomoże :p.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ojej ja też bym przywaliła komuś w ryj! Chyba czas zamienić słowa na czyn :p

    OdpowiedzUsuń
  35. życzę Ci uzbierania całej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń