Uroczyście przysięgam, że kiedyś zetrę mu z całkiem ładnego ryja ten idiotyczny uśmieszek, który tak lubię, dla dobra przyszłych pokoleń, którym mógłby, nie daj Boże, przekazać materiał genetyczny, lub które mógłby uczyć. Dobrze słyszycie, Piękny jest z zawodu nauczycielem.
Dziękuję, dobranoc.
Wybacz przyjacielu mój że tak Ci bezczelnie przerywam
Lecz cóż ja mam przypadkowo klucz do dybów z których się wyrywasz
Spójrz świat może być Twój wystarczy że kiwniesz palcem
No już oszalej wstyd co oplata Twój mózg spuść jak brud w umywalce
Lecz cóż ja mam przypadkowo klucz do dybów z których się wyrywasz
Spójrz świat może być Twój wystarczy że kiwniesz palcem
No już oszalej wstyd co oplata Twój mózg spuść jak brud w umywalce
Serio, czas z nim skończyć.
P.S. Polecam moje dziecko: KLIK. Wiem, że historia dupy nie urywa, ale bardzo motywowałoby mnie do pisania, gdyby ktoś od czasu do czasu rzucił jakiś komentarz. :)
oj je aż poczułam przypływ sił witalnych jak to przeczytałam :D ja bym taki uśmieszek zerwała z gęby wszystkich prezesów co mi oczka puszczają na rozmowach a nie zatrudniają ..
OdpowiedzUsuńI każdemu, kto obiecuje cuda-niewida, a później znika z oczu w tajemniczych okolicznościach.
Usuńdokładnie! niech przydarzy mu się to samo to wtedy zrozumie jak to jest...
Usuńale żeby nie było że jesteśmy wiedźmy złe że coś prorokujemy :D tylko takie fajne wiedżmy z nas;p
UsuńOj tam, oj tam. Jeśli o mnie chodzi, zwykle jestem pokojowo nastawiona do ludzi, ale jemu wyjątkowo przydałoby się utrzeć nosa. :P
Usuńale ja też grzeczniutka żem:D tylko niektórym bym dokopała;D
UsuńBo niektórym się należy! Bo my tego nie robimy dla własnej satysfakcji, tylko dla dobra innych. ^^
Usuńoczywiście :D żeby wyszli na ludzi :D
UsuńAlbo żeby nie wychodzili do ludzi. :P
UsuńStrasznie często mam taką chęć zetrzeć komuś z twarzy uśmiech ! :D
OdpowiedzUsuńJakoś ja z reguły nie, ale czasem ktoś mi podpadnie...
UsuńZetrzesz z liścia, czy z półobrotu? ;>
OdpowiedzUsuńPapierem ściernym. :D
UsuńAlbo ;D
UsuńSądzę, że to najlepsza z opcji. ^^ A na pewno najbardziej satysfakcjonująca, jeśli o mnie chodzi.
UsuńAle boli strasznie ;P
UsuńBardzo mi przykro. :P
UsuńAle czego się nie robi dla wyższego dobra? ;D
UsuńTak, jak już mówiłam, to wszystko dla przyszłych pokoleń.
Usuńwytrwałości w pisaniu ;)) i powodzenia w ścieraniu tego uśmieszku :P
OdpowiedzUsuńPewnie mi się to nie uda, ale nadzieję mogę mieć. ^^
Usuńnadziei nikt Ci nie zabierze ;D
UsuńTak samo jak różnych wizji w moim umyśle. ;)
Usuńdokładnie ;)) ale tez zależy jakie wizje :P
UsuńChwilowo mam wizję szalonego morderstwa z premedytacją poprzedzonego ścieraniem jego twarzy papierem ściernym. ^^
Usuńhaha ;D jaka brutalna wizja ;D
UsuńNie mam pojęcia, jak taka niewinna osoba jak ja mogła wymyślić coś tak okropnego :P
Usuńpodejrzane to, może wcale taka niewinna nie jesteś, co? :P:P
UsuńJak możesz tak mówić? :D
Usuńto takie wiesz moje domysły tylko ;D hehe
UsuńCoś w nich niestety jest. ^^
Usuńwiesz każdy posiada swoją "ciemną" stronę :P
UsuńDark side of Emi xD
Usuńoj tam nie ma się czego wstydzić ;D
UsuńA czy ja się wstydzę? ;) Jestem jaka jestem.
Usuńi dobrze, najważniejsze to być sobą i lubić siebie ;D
UsuńTo nic trudnego, przecież mnie nie można nie lubić. :P
Usuńhahaha ;D wiesz ja mówię tak samo o sobie :P
UsuńI dobrze. ^^
Usuńach ta skromność :D
UsuńRaczej szczerość :D
Usuńno to też ;D
UsuńJesteśmy skromne i w dodatku szczere :D
UsuńPomóc Ci? ^^
OdpowiedzUsuńKażda pomoc się przyda. ;)
UsuńNa szyderczy uśmiech najlepiej pomaga rzut krzesłem!
OdpowiedzUsuńOj tak, chciałoby się...
UsuńOn to chyba nie będzie zadowolony ;p
OdpowiedzUsuńJego problem, trzeba było ze mną nie zadzierać. :D
UsuńA to fakt ;p
UsuńBaka. Teraz niech ma za swoje. ;)
UsuńWiadomo ;p
UsuńPomarzyć można...
UsuńMoże zaklej mu uśmiech taśmą klejącą? :P
OdpowiedzUsuńJego całego trzeba by było zakleić taśmą i do jakiejś studni wrzucić...
UsuńZbierz dobrą ekipę, wszystko da się zrobić :P
UsuńWiem, że się da, ale samo myślenie o tym daje mi wielką radochę. :D
UsuńW wyobraźni można wiele rzeczy zrobić :D
UsuńCzasami to wystarczy. :)
UsuńCzasami to musi wystarczyć! Boję się, co by bylo, gdybym moje wyobrażenia przenosiła do rzeczywistości :D
UsuńNo tak, niektóre rzeczy lepiej zostawić w głowie. :)
Usuńzdecydowanie ;p
UsuńZ drugiej strony niektóre są warte przeniesienia do rzeczywistości...
UsuńMnie się wydaje, że Twoja irytacja tylko podsyca jego wesołość.
OdpowiedzUsuńCoś w tym pewnie jest, dlatego próbuję wyluzować.
UsuńTak będzie najlepiej. Jak to mówią fizyce: Akcja równa się reakcji.
UsuńMoże i on wtedy przystopuje? ;)
Tak myślę. Zresztą moje reakcje na jego widok są... mocno przesadzone.
UsuńJa proponuję przywalić patelnią. Będzie podobny do mopsa,pekińczyka lub bulldoga ;D
OdpowiedzUsuńMogę Cię już dodać normalnie do linek czy dalej masz coś tam zablokowane?;p
Trzymaj się maleńka ;*
a i wpadnę na drugiego bloga zobaczyć co tam skrobiesz ;>
No nie wiem, szkoda patelni. :P
UsuńDodawaj, dodawaj. Nie mam nic przeciwko. :)
Łopatywnie, Emi, łopatywnie! ;D
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci się wkręcił ten Zeus <3
U mnie mówi się łopatologicznie. :D
UsuńZawsze tak mam po koncertach... Co nie zmienia faktu, że gość mi podpasował. :)
Kurde, gdzieś mi wcięło Twoją odpowiedź. :(
UsuńDziwne zjawisko...
UsuńNieważne, jak się mówi, wiadomo o co chodzi ;D
A co do koncertów to ja w sumie też tak mam. Na Zeusa mnie złapało dawno temu i męczyłam nim znajomych. (męczyłam, bo mało kto słucha takiej muzyki) Później mieli nadzieję, że mi przeszło, ale gdzie tam! ;D
Też nie znam zbyt wielu osób słuchających takiej muzyki, więc ciągam moją kochaną A. na te wszystkie koncerty... Biedna. :P
UsuńPo co patelnią. Ja sugeruję betoniarki... ;D
OdpowiedzUsuńNie poszłam na zerówkę i dobrze, bo oddałabym pustą kartkę, a tak to się uczyłam na następne kolokwium. Na szczęście już za mną ;D
Zeus, od razu mi się humor poprawia. Jak zawsze, gdy go słucham, zresztą. Ja to bym też niektórym krzywdę zrobiła. Jednemu to mam ochotę zedrzeć tą skórę z tego ryjka, ale boję się, że szczęka będzie nadal się tak uśmiechała, a wtedy to by chyba nie przeżył. :)
OdpowiedzUsuńMi już przechodzi, co prawda bardzo bardzo wolno, ale jednak przechodzi. ^^
UsuńFacetów nie ogarniesz. Z nimi źle, ale bez nich jeszcze gorzej...
OdpowiedzUsuńDroga Emi, mam do Ciebie prośbę a propo szablonów. Mogłabyś mi może udzielić kilku wskazówek odnośnie ich tworzenia? Zamierzam wystartować neidługo z nowym projektem i chciałabym go ładnie ubrać we własnej roboty szatę graficzną:).
/Amira
Facet zalazł Ci okropnie za skórę...
OdpowiedzUsuńIdę czytać :)
Nie powinien był ze mną zadzierać. :P
UsuńDebil jeden :P
UsuńDokładnie. W sumie trochę szkoda, że jest idiotą, no ale cóż, życie. :D
UsuńNie on pierwszy, nie ostatni :D
UsuńWiem. Czego jak czego, ale tych to na świecie nie brakuje. ;)
UsuńGłupota chorobą XXI wieku :P
UsuńTych chorób XXI wieku też niemało. :D
UsuńNa wszystko można teraz znaleźć wytłumaczenie, fakt ^^
UsuńTak, na wszystko się znajdzie elegancka łacińska nazwa. :P
UsuńPrzerażające :P
UsuńŁadny ryj to przekleństwo.
OdpowiedzUsuńCzasem też bym chciała taki mieć.
UsuńMój przyjaciel ma tak rozbrajający uśmiech i te jego miny. <3 Najlepsze jest to, że dokładnie wiem, co sobie pomyśli i jaką minę do tego zrobi. Czasami mam ochotę zedrzeć mu ten uśmieszek, jak powie coś nie tak. :D Faceci. :D
OdpowiedzUsuńTak, faceci...
UsuńFaceci to diabły, amen. Ścieraj ten uśmiech :D
OdpowiedzUsuńAle nowy szablon... uooou,ładnie!
Oho, kolezanka tyż pisata :D
OdpowiedzUsuńA co!
UsuńPrzyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje.
OdpowiedzUsuńNie napisałam ani jednego słowa o przyjaźni...
UsuńSkąd ja to wzięłam... :P Przepraszam :)
UsuńW takim razie czemu chcesz z nim kończyć?
Nie szkodzi, skąd mogłaś wiedzieć, co autor miał na myśli? ;)
UsuńBo to wszystko ciągnie się za mną już za długo, a przynosi tylko same kłopoty.
Ładny szablon. Też mam te grafikę (na kompie). xD
OdpowiedzUsuńDzięki. Kuroko rządzi. :3
UsuńOpublikowałam coś, co może Cię zainteresować.
OdpowiedzUsuńPomogę Ci :D potrafię ścierać uśmieszki xD
OdpowiedzUsuńNa drugi blog na pewno zaglądnę ale za jakiś czas. Nie wyrabiam się od jakiegoś tygodnia za wszystkim :(
O, to dawaj. Ciebie przynajmniej nie pozna. :D
UsuńCzasami po prostu trzeba kogoś olać ;D
OdpowiedzUsuńCzasami nie potrafię.
UsuńWidzę, ze laleczka voodoo tego nie załatwi. :)
OdpowiedzUsuńChyba nie będzie potrzebna. :P
UsuńŁadny ryj też mnie kiedyś urzekł, jakie to szczęście, że teraz strasznie zbrzydł!
OdpowiedzUsuńLecę na drugiego bloga :)
Ten dalej jest ładny, ale wygląd to nie wszystko. :P
UsuńTaaaak, dokładnie. Ja się śmieję, że nie dosyć, że ma paskudny charakter, to teraz cały jest paskudny xD
UsuńI dobrze. :D
UsuńJa też bym jednemu starła w ogóle twarz. Najlepiej pumeksem. Łączmy się więc <3
OdpowiedzUsuńJa myślałam o papierze ściernym, ale pumeks też może być. :D
UsuńOoo!! I jeszcze może jakaś tarka, wiesz taka do warzyw <3
UsuńGenialne. ^^
UsuńMhmm. Ja chyba nie w temacie. Na ogół sprawy rozwiązuję słownie. Tak łatwo czasami zniszczyć człowieka jednym słowem.... straszna broń.
OdpowiedzUsuńCzasami słowa po prostu nie docierają do ludzi i trzeba użyć innych "argumentów".
UsuńZależy jakiego słowa użyjesz. Wystarczy tylko dobrać dane słowo do odpowiedniego człowieka. :)
UsuńNiekoniecznie. Znam takich, na których to nie działa.
UsuńCzas czas czas. Zauroczenia jakimś całkiem ładnym ryjkiem nie zmaże się z dnia na dzień, a jest jeszcze gorzej, kiedy wewnętrznie nie chce się raczej tego robić :D Chociaż nie wiem jak tam u Ciebie jest.
OdpowiedzUsuńJa też sama nie do końca wiem. To za długo się za mną ciągnie. Za długo.
UsuńBardzo by mi się przydał taki pomysł na przyszłość w torebce, tak jak na te gotowe dania :D
OdpowiedzUsuńJaki czas już się z tym męczysz?
Takie cudo to ja też chętnie bym nabyła... ;)
UsuńŁojezu, jakby się tak zastanowić, to będzie już bite pół roku.
Nic nie zrozumiałam.
OdpowiedzUsuńCo tu do rozumienia? Mam ochotę przywalić komuś w ryj.
UsuńEee, myślałam, że dłużej ;) Ja coś pokonuję już prawie rok, można się porzygać od tych chorych uczuć. Nie pozwól, żeby u Ciebie zaszło tak daleko, bo wcale się nie opłaca, ani troszkę.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że "tylko" tyle. Zdecydowanie jednak za dużo czasu, niż to wszystko było warte...
UsuńA wakacje coraz bliżej (:
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o to, żeby nie przekazał genów, to walenie w ryj nic nie pomoże :p.
OdpowiedzUsuńRyj to dopiero początek. :P
UsuńOjej ja też bym przywaliła komuś w ryj! Chyba czas zamienić słowa na czyn :p
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się. ;)
UsuńTo na co czekasz? Ulży Ci? :)
Usuńżyczę Ci uzbierania całej kolekcji :)
OdpowiedzUsuń