niedziela, 4 listopada 2012

Niemy czarny kwiat

Dlaczego kurwa płaczesz? To nie są łzy szczęścia, choć w tym momencie, nie da się zaprzeczyć, jesteś cholernie szczęśliwa. Dlaczego nie chcesz uwierzyć, że ten stan może trwać dłużej? Dlaczego wydaje ci się, że kiedy się uśmiechniesz, czar pryśnie? 

Nie jesteś złośliwa ot tak, ironia jest twoją bronią przeciwko ludziom. Wydaje ci się, że tylko się bronisz, a jest wręcz przeciwnie, atakujesz, odstraszasz. Zamiast zyskać, wciąż tylko tracisz. Niczego nie traktujesz poważnie. A później dziwisz się, że cokolwiek powiesz, jest odbierane źle.

Uzależniłaś się od zapachu L&Mów forwardów. Cieszysz się, że zostało go trochę na  twojej skórze, że twoje ciuchy znów śmierdzą jego fajkami.

Chyba już dobrze wiesz, czego on od ciebie chce. Czego chcesz ty? Dasz radę wyjść ze skorupy?

55 komentarzy:

  1. chyba tej skorupy nie da się opuścić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ona, pomimo wszystko, daje nam bezpieczeństwo.

      Usuń
    2. Podobno inni ludzie też potrafią dać ci poczucie bezpieczeństwa.

      Usuń
    3. Ale oni nas zawodzą, w większej mierze, więc się ich boimy, bo to niezależne od nas jest. A skorupa - jeśli się nie poruszymy - pozostanie nietknięta.

      Usuń
    4. Owszem, zawodzą, ale nie można siedzieć w skorupie całe życie, bo prędzej czy później zaczniemy się w niej dusić.

      Usuń
    5. Niby tak. Ale jest też strach, który mówi nam, że cholera, może bym źle, jak z niej wyjdziemy. A jest źle, już jak w niej siedzimy, ale to inna sprawa.

      Usuń
    6. I tak źle, i tak niedobrze. Więc może warto zaryzykować?

      Usuń
    7. Sama nie wiem.

      Usuń
    8. Kto nie ryzykuje, ten nie ma.

      Usuń
    9. A ma, tyle, że bezpieczeństwo. A to jednak chyba jest coś cennego.

      Usuń
    10. I tak kiedyś umrzemy, więc to nasze bezpieczeństwo na nic się nie przyda.

      Usuń
    11. Ale póki żyjemy to jednak jest przydatne.

      Usuń
    12. Ale po co nam takie życie? I tak nic nie znaczy.

      Usuń
    13. Nic nie znaczy? Nie powiedziałabym.

      Usuń
    14. Lepiej zaryzykować i wyjść ze skorupy, niż zostać w środku i się udusić.

      Usuń
    15. To już zależy od człowieka :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Teraz jeszcze tylko ja sama muszę w to uwierzyć.

      Usuń
    2. Chyba nie jesteś optymistką, prawda?

      Usuń
    3. W tym przypadku nie.

      Usuń
    4. Ja się staram myśleć optymistycznie zawsze, ale wiem, że czasami jest trudno.

      Usuń
    5. Też się staram, czasami nawet mi się udaje. Z drugiej strony jednak rozum podpowiada, że im mniejsze oczekiwania, tym mniejsze ewentualne rozczarowanie lub większa ewentualna radość.

      Usuń
    6. Oo to prawda. Wiele razy się w ten sposób przejechałam na swoim optymizmie, ale wciąż się tego trzymam mimo wszystko.

      Usuń
    7. Czegoś trzeba się trzymać.

      Usuń
    8. To prawda, ja wybrałam właśnie tę chorą wiar we własne możliwości.

      Usuń
    9. Czemu chorą? Wiara w swoje możliwości nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, jest w życiu cholernie potrzebna!

      Usuń
    10. Bo nie można przesadzać, na czym ja się czasami przyłapuję.

      Usuń
    11. Ze wszystkim tak jest, co za dużo, to niezdrowo.
      Popatrz na ludzi, którzy nie wierzą w siebie, oni dopiero mają zdrowo przesrane!

      Usuń
    12. Trzeba po prostu znaleźć złoty środek, jak we wszystkim :)

      Usuń
  3. Pytanie czy naprawdę chcesz wyjść ze skorupy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że chcę! Tylko mi w niej tak bezpiecznie i ciepło...

      Usuń
    2. Poza skorupą również może okazać się ciepło i bezpiecznie.

      Usuń
    3. Może, ale nie musi.

      Usuń
  4. chcesz tego samego co on?

    to są właśnie procesy ironiczne. niby tak, niby szmak. stan pośrodku, niby dobrze, ale dokładnie nie czaisz o co chodzi. boisz się być szczęśliwa - musiałaś kiedyś mocno się przejechać, to by to tłumaczyło. ale daj sobie szanse. przecież dobrze Ci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem, czego chcę. A raczej wiem, tylko nie chcę się przyznać.
      Tak, jest dobrze. I wkręciłam sobie, że jest za dobrze, że na to nie zasługuję.

      Usuń
  5. Dasz radę, ale on powinien Ci w tym pomóc. Wtedy będzie łatwiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że to jest życie, a nie komedia romantyczna.

      Usuń
  6. Jak nie wyjdziesz to się nie przekonasz, czy było warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc jesteś za tym, że powinnam zaryzykować?

      Usuń
    2. Jak najbardziej. Nie ryzykujesz, nie żyjesz.

      Usuń
    3. Zdaję sobie z tego sprawę. Do tej pory nie żyłam...

      Usuń
    4. Może to właśnie jest ten moment, żeby zacząć żyć?

      Usuń
    5. Być może. Zamierzam go wykorzystać jak najlepiej.

      Usuń
  7. Moim zdaniem powinnaś spróbować "wyjść z skorupy"... Może grozi to czymś gorszym, ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Życie składa się ze zlotów i upadków. Także, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję, spróbuję, jeśli tylko będę miała okazję.

      Usuń
  8. Czasami trzeba pokonać strach i wyjść. Odwagi!

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tą ironią, to zależy. Bo czasami właśnie wygląda na to, na co teoretycznie nie powinno wyglądać.
    A jeśli wyjdziesz ze skorupy, to może przekonasz się, że jednak tak jest lepiej? Albo gorzej? I wtedy będziesz mogła wybrać, w której sytuacji czujesz się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę nad tym popracować.
      Jeśli wyjdę, prawdopodobnie nie będę mogła do niej wrócić. Chociaż pewnie nie zaszkodzi spróbować.

      Usuń
  10. Polubiłaś zapach papierosów? To już jest miłość. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślisz? Jak mawia moja ciocia "Miłość i sraczka przychodzą znienacka!"
      Przesrane.

      Usuń
    2. Hahahahaha <3
      Fajnie. Coś się dzieje xd

      Usuń
    3. Dzieje się, oj dzieje! Staczam się na samo dno! xD

      Usuń
  11. Jesteśmy przyzwyczajeni do kruchości szczęśliwych rzeczy..

    OdpowiedzUsuń